Ocieranie się o nogi opiekuna, głośne miauczenie, szturchanie łapą pustej miski i silne pobudzenie na widok domowników idących w stronę kuchni mogą świadczyć o odczuwanym przez kota głodzie. Domagający się jedzenia zwierzak może też zachowywać się wyjątkowo uciążliwie, budząc nas w środku nocy i uporczywie miaucząc, podkradając nam jedzenie ze stołu, grzebiąc w śmieciach… Skąd biorą się takie zachowania u domowego mruczka i czy kot naprawdę może być wiecznie głodny?
Czy kot może być wiecznie głodny?
Wśród przyczyn nadmiernego apetytu u kotów wymienia się przede wszystkim zaburzenia hormonalne spowodowane kastracją – organizm zwierzaka poddanego temu zabiegowi często traci zdolność regulowania odczucia głodu. Częste domaganie się jedzenia może też być spowodowane zwykłym łakomstwem, nudą lub chęcią zwrócenia na siebie uwagi opiekuna. Wieczny głód u kota bywa także objawem niektórych chorób, takich jak zaburzenia pracy tarczycy czy cukrzyca, niedoborów pokarmowych czy problemów behawioralnych. Szczególna przypadłością, która może objawiać się przeogromnym apetytem, jest „syndrom głodu”, typowy dla zwierząt, które były wcześniej zaniedbywane.
„Syndrom głodu” u kotów
Koty, które w swoim życiu doświadczyły niedożywienia, mogą przejawiać „syndrom głodu”. Dla tych wyjątkowych zwierząt nawet kilkudniowa głodówka może okazać się śmiertelna – już po kilku godzinach postu w organizmie kota dochodzi do nagromadzenia się zatruwających go ubocznych produktów przemiany materii. Skutkować to może stłuszczeniem wątroby, zaburzeniami neurologicznymi, a nawet śpiączką i śmiercią. Dlatego koty, które zaznały kiedyś głodu, za wszelką ceną chronią się przed niedoborami kluczowych dla nich składników pokarmowych. Chcąc im zapobiegać mogą wiecznie poszukiwać pokarmu, podkradać jedzenie innym zwierzętom i opiekunom, agresywnie bronić miski i ciągle domagać się dokładki. „Syndrom głodu” może pojawić się także u kotów, które karmione są niezbilansowaną dietą ubogą w białko, tłuszcz, witaminy lub składniki mineralne.
Jak karmić kota, by nie chodził głodny?
Podstawą diety kota bezwzględnie powinna być zbilansowana kocia karma dostosowana do wieku, poziomu aktywności i stanu zdrowia zwierzaka. Jednak dobór odpowiedniej diety to nie wszystko – ważne jest także odpowiednie dawkowanie posiłków i częstotliwość ich podawania.
Częstym błędem, który może powodować wieczny głód u kota, jest podawanie zwierzakowi dwóch dużych posiłków. Domowe mruczki przystosowane są do jedzenia kilkunastu małych porcji jedzenia w ciągu dnia. Duże przerwy między obfitymi posiłkami mogą powodować duże wahania poziomu glukozy we krwi kota oraz głód spowodowany pustym, rozepchanym żołądkiem. Zmiana sposobu karmienia kota na bardziej odpowiadający jego naturze sprawi, że zwierzak będzie najedzony i nie będzie ciągle domagać się dokładki.
Jak reagować, gdy kot wiecznie domaga się jedzenia?
Jeśli mamy wrażenie, że nasz kot jest wiecznie głodny, powinniśmy dokładniej przyjrzeć się jego diecie, sylwetce, zachowaniu i samopoczuciu.
W pierwszej kolejności należy upewnić się, że odpowiednio dawkujemy zwierzakowi posiłki sprawdzając, czy zwierzak utrzymuje prawidłową masę ciała. Jeśli kot zaczyna chudnąć, oznaczać to może, że otrzymuje zbyt mało jedzenia i faktycznie jest głodny!
Musimy także mieć pewność, że karma podawana zwierzakowi spełnia jego potrzeby żywieniowe – jest pełnoporcjowa, przeznaczona dla kotów i dostosowana do indywidualnych potrzeb mruczka.
Chcąc prawidłowo żywić zwierzaka, warto zmodyfikować jego sposób karmienia, rezygnując z podawania mu dwóch dużych posiłków i zastępując je kilkunastoma małymi. Część karmy możemy podawać czworonogowi w zabawkach interaktywnych, które dodatkowo będą przeciwdziałać nudzie.
Jeśli zwierzak nie chudnie, otrzymuje odpowiednią karmę i częste posiłki, a mimo to wciąż chodzi głodny, powinniśmy zabrać go na dokładny przegląd zdrowia do lekarza weterynarii. Specjalista wykona badania niezbędne do wykluczenia chorób mogących objawiać się ciągłym głodem, zaproponuje inną karmę lub wdroży potrzebne leczenie. Wizyta u weterynarza wskazana będzie szczególnie, jeśli u zwierzaka zauważymy także inne, niepokojące objawy – częste wymioty, biegunki, załatwianie się poza kuwetą, unikanie kontaktu z opiekunem czy przerzedzenia sierści i łupież.